poniedziałek, 25 października 2010

Zdeptak 10

Opublikowany na mmzielonagora.pl 1 lutego 2010

Tamtej zimy całe miasto drżało w cieniu gwałciciela z Zielonej Góry. Pamiętam tasiemcowe kolejki po gaz pieprzowy i histerię medialną. W końcu większość napadów okazała się wymyślona, ale sprawców tych prawdziwych, jak dotąd, nie złapano.

Zdeptak 9

Opublikowany na mmzielonagora.pl 25 stycznia 2010

Zdeptak 8

Opublikowany na mmzielonagora.pl 18 stycznia 2010

Zdeptak 7

Opublikowany na mmzielonagora.pl 11 stycznia 2010

Zdeptak 6

Opublikowany na mmzielonagora.pl 4 stycznia 2010

Zdeptak 5

Opublikowany na mmzielonagora.pl 27 grudnia 2009

Zdeptak 4

Opublikowany na mmzielonagora.pl 21 grudnia 2009

Zdeptak 3

Opublikowany na mmzielonagora.pl 14 grudnia 2009

Materiały archiwalne faktycznie sugerują, że "chłopiec z konikiem" pierwotnie stali w Krośnie. Ale dziś chyba każdy zielonogórzanin ma w zbiorach zdjęcie, na którym jako szkrab szlifuje siedzeniem koński grzbiet...

Zdeptak 2

Opublikowany na mmzielonagora.pl 7 grudnia 2009

Koncepcja powierzenia Zielonej Góry opiece św. Urbana pojawiła się nagle (co ciekawe równocześnie z finalizacją konkursu na pomnik Bachusa) i zaczęło się... Zwolennicy katolickiego świętego, patrona winiarzy i ci, którzy bardziej identyfikowali się z antycznym bożkiem rozpoczęli na łamach lokalnej prasy bezpardonową walkę. Dość szybko obie postacie zostały przypisane do miejscowych opcji politycznych. A miało być tak miło...

czwartek, 7 października 2010

Zdeptak 1

Opublikowany na mmzielonagora.pl 30 listopada 2009

Zdeptak 0

Opublikowany na mmzielonagora.pl 24 listopada 2009

Od niego się zaczęło. Maciej Dobrowolski zapytał czy nie narysowałbym pasków do zielonogórskiej mm-ki. Wymyśliłem Zdeptaka - groteskowego przybysza, który widzi Zieloną Górę bez złudzeń i lukru. Przybył z daleka, może z Kanibalii, a po naszym mieście oprowadza go rodowity zielonogórzanin (nazywam go Wergiliuszem).

Niewinność

Komar

Jak wampir


Strach



Kapitulacja

Monolit

V


BANG!

Nasze Dzieci

GRYZ


Na początek

Komiksem zajmuję się od lat. Chaotycznie. Czasem dla zabawy, a czasem kiedy nie mogę już pomieścić jadu. Rysowanie to frajda, autoterapia, komentarz, jad... Zależnie od nastroju i fazy Księżyca.